Troszkę świątecznie :-)

poniedziałek, 9 grudnia 2013

Pierwszy raz w życiu nie mogę się doczekać świąt... :-) no cóż, może to hormony...
Dużo nie robię w decoupag'u. Czasami coś zaczynam i leży, bo albo co chwila zmieniam koncepcję albo zapominam co chciałam zrobić :) albo po prostu już mi się nie chce i tak w kółko.
W ostatnich dniach, troszkę jestem zabiegana więc to co zrobiłam już jakiś czas stoi na półce :-)

W tym roku, z okazji świąt postanowiłam nawet spakować "moje małe dzieła". Co prawda zamiar był inny, bo miałam robić ozdobne torebki ale z braku czasu została użyta folia, która też mi się podoba.

Nie wiem czemu, skupiłam się ostatnio głównie na świecznikach. Może dlatego, że w zimowe, chłodne i ciemne wieczory przyjemnie jest przy blasku świeczuszek :-)

Oczywiście wszystko co dziś umieszczam nie ma jeszcze swoich właścicieli, więc jeśli ktoś jest chętny to zapraszam. Ceny nad zdjęciami :-)

Szkatułka o wymiarach 17,5cm x 17,5cm - cena 28zł
 Świecznik potrójny (prezentuje się naprawdę świetnie :-)) - cena 12zł
 Komplet czterech świeczników - cena 20zł
 Komplecik 3 małych świeczników brązowo-beżowych, które również prezentują się bardzo ładnie - cena 10zł
 Osłonka do kwiatka. Troszkę cieniowana, ale na zdjęciu słabo to widać - cena 15zł
 A teraz coś, co już Wam pokazywałam o  tutaj:-)
Serwetnik i cztery pierścienie - cena 17zł


I koszyczek, który również już się pojawił na blogu. Wygląda naprawdę świetnie. Można z niego zrobić np. koszyk smakołyków, wkładając do niego różne cudeńka, zafoliować i prezent gotowy :-)
cena 10zł
Święta już tuż tuż, więc jeśli ktoś nie ma jeszcze prezentów, to jest to chyba ostatni dzwonek :-)
Zachęcam i pozdrawiam :-)


Czytaj dalej »

Susza twórcza :-(

wtorek, 1 października 2013

Za chwilę miną 3 miesiące jak nic nie pisałam no i nic nie robiłam :-( TRAGEDIA!!!
Nie mam w sumie żadnego dobrego usprawiedliwienia.
Powiem tylko, że jak Paula była w ciąży z Szymkiem to też miała suszę twórczą a ja się głupia dziwiłam, że jak to... przecież tak być nie może, że zupełnie nie ma się ochoty tworzyć czegokolwiek. Jaki człowiek jest czasami głupi :-)
No a teraz przekonuję się o tym sama na własnej skórze.
Od czasu "pierwszych dolegliwości ciążowych" nie jestem w stanie robić jakichkolwiek rzeczy związanych z filcem czy też decoupagem. Czekam niecierpliwie jak skończy się pierwszy trymestr i dostanę od życia kopa energetycznego.
Mimo wszystko udało mi się zrobić (po wielkich bojach z samą sobą) koszyk i butelkę np. na naleweczki :-)
A oto efekty:

Pewnie wszystko co teraz będę robić (a mam nadzieję, że będę) będzie można zakupić jeszcze przed świętami :-)
Zapraszam
Czytaj dalej »

Decoupage i sospeso :-)

piątek, 5 lipca 2013

Witam
dziś kolejna dawka nowości jakie udało mi się zrobić. Na początek zwykła doniczka, po raz kolejny dla Mamy :-) chociaż tym razem do pokoju :-) Mama wybrała motyw z tulipanem, jednak sam motyw wydawał mi się troszkę "ubogi". Postanowiłam pierwszy raz coś namalować... a nadmienię, że moja ręka dostaje drgawek na samą myśl o malowaniu kresek, kółeczek itp. więc nie było łatwo. Stres przy tym ogromny :-) Wyszło jak wyszło, szału nie ma, i chyba nie będę już nigdy próbować samodzielnie malować jakiś motywów :-)
 Mam tylko nadzieję, że się Mamusi spodoba :-)

Kolejną nowością w moich pracach jest sospeso.
Zrobiłam pudełko w kształcie książki... no ale tak leżało i leżało a ja na nie patrzyłam i patrzyłam i czegoś mi brakowało :-) nie mogłam tego ogarnąć no i Eureka... po wielu dniach zastanawiania się postanowiłam spróbować. Na początku nie było łatwo, no ale jakoś się udało. Co prawda wybór kwiatków i odcieni i tak nie uważam za w 100 % trafiony, no ale już nie mogłam dalej myśleć i kombinować, bo bałam się, ze przekombinuję. No i bardzo chciałam już to skończyć :-)
a oto co mi wyszło :-)

Mam nadzieję, że ten "mój wynalazek" się Wam spodoba :-)
Myślę, ze połączenie decoupage i sospeso to bardzo fajny pomysł, jednak ja jeszcze duuuuuużo muszę się nauczyć :-)
Pozdrawiam

ps. komplet z różami, czyli serwetnik i pierścienie jest jeszcze wolny :-) ktoś chętny :-)

Czytaj dalej »

Nowe życie doniczek Mamci :-)

poniedziałek, 1 lipca 2013

W ten weekend wybraliśmy się z Krystianem w moje rodzinne strony :-)
Oczywiście obowiązkowo, oprócz wizyty u Mamy i Bratowej, zawitaliśmy do Państwa Hoppe-Gołębiewskich przywitać nowego członka rodziny - Szymka :-)
Jest cudowny!!! i taka z niego kruszynka :-)
No ale do rzeczy..
Już jakiś czas temu obiecałam Mamie, że zrobię jej doniczki do ogrodu, tak więc dotrzymując obietnicy zabrałam się do szukana w starych gratach takich, które były najmniej "dotknięte zębem czasu".
znalazłam jak widać...oczywiście gliniane.
 Takie donice mają to do siebie, że pękają i się kruszą jak są stare i źle przechowywane, no ale co tam... czego się nie robi dla Mamy :-)
Tym razem nie wykorzystałam metody decoupag'u. Postanowiłam je po prostu pomalować i ozdobić zwykłym sznurkiem. Starałam się aby kolorem były najbardziej zbliżone do donicy, którą sprezentowaliśmy Mamie na Dzień Matki ...
no ale kiepsko z tym kolorem wyszło. To jest oczywiście ta zakupiona :-)
Po oczyszczeniu doniczek szczotką drucianą i grubym papierem ściernym zabrałam się za mieszanie kolorów i malowanie.
A tak wyszły dwie, które pomalowałam i przykleiłam do nich sznurek.

Spodeczki zrobione ze starych talerzyków - naprawdę starych :-)
Postanowiłam zrobić do tego kwiatki.
Niestety nie pomyślałam o tym, żeby zabrać jakiś lakier, oczywiście nie wodny, więc na start doniczki zabezpieczyłam zwykłym akrylowym wodnym.
Do czasu następnej wizyty u Mamy doniczki będą czekały na mnie w domku, aby pomalować je takim lakierem, który nie spłynie w czasie deszczu.
Mam nadzieję, że Wam się podobają :-)
Pozdrawiam

Czytaj dalej »

Serwetnik i pierścienie decoupage :-)

środa, 12 czerwca 2013

W sumie to zrobiłam to już jakiś czas temu, ale chyba musiałam dojrzeć do myśli, że mi się to podoba i mogę umieścić zdjątka na blogu do Waszej oceny...
Może nie jest zachwycające, ale mi się podoba.
Serwetnik i pierścienie na serwetki zrobiłam pierwszy raz przy użyciu patyny. Nigdy nie używałam patyny, więc nie bardzo wiedziałam jaki będzie efekt końcowy. Jednak ostatnimi czasy na http://www.youtube.com/ oglądam z zamiłowaniem dzieła autorki Inspirello. Jestem zachwycona tym, co ta Pani tam wyrabia... i z przykrością stwierdzam, że aby osiągnąć taki stan zaawansowania to musiałabym chyba wszystkie wolne chwile spędzać na szkoleniach :-) No coż, nie wykluczam, ze w końcu się zmotywuję na jakieś szkolonko, a tym czasem prezentuję Wam zdjęcia zrobionego serwetnika i czterech pierścieni do serwetek.

Dodam tylko, że środek serwetnika i pierścieni pomalowałam bejcą:-)
Oczywiście cały komplet jest jeszcze do zakupienia :-)
pozdrawiam
Czytaj dalej »

Filcowe zmagania - kopertówki i nie tylko :-)

wtorek, 28 maja 2013

Ostatnie tygodnie były w połowie "twórcze". Jednego dnia nie miałam humoru a miałam wenę a drugiego na odwrót. To chyba właśnie dlatego się mówi, że kobiety zmienne są :-)
Wraz z nadejściem urodzin mojej Madzi, postanowiłyśmy z Kozą, że zrobimy dla niej na prezent kopertówkę z filcu. Tak więc zamówiłam filc z allegro. Ku mojemu zdziwieniu przyszedł bardzo szybko. No ale powstał kolejny problem - ja nie mam maszyny do szycia...
Początkowo plan był taki, że ja robię wykrój i wysyłam do Kozy do Elbląga, aby zszyła wszystko ładnie pięknie (bo ma maszynę). Jednak stwierdziłam, że to bez sensu tak wysyłać i odsyłać, więc wykorzystam męża do szycia (w końcu jego dziadek był szewcem,to przypuszczam, że coś w genach zostało). No i się nie pomyliłam :-) Mężu z chęcią pomógł, baaaa, nawet zszył lepiej niż maszyna :-)
a efekty naszej wspólnej pracy prezentuję poniżej :-)
Filcowa kopertówka z fioletowymi dodatkami: 
Tak oto prezentuje się kopertówka :-)
oczywiście pod ciemnym filcem jest zatrzask, a pasek ciemnego filcu posłużył nie tylko jak ozdoba, ale bardzo praktyczne "przytrzymywanko" (nawet nie wiem czy takie słowo istnieje :-))

Kolejnym etapem były urodziny szwagierki :-)
No i co tu wymyślić?? Oczywiście torebka z filcu - ale już nie kopertówka, a taki sobie kuferek. 
Szyciem zajął się mąż, no i znowu byłam bardzo zadowolona z jego pomocy :-) Do kuferka filcowego dorobiłam kolczyki, takie same jak kwiatki na kuferku. No i komplet gotowy.
Filcowy kuferek
Nadmieniam, że może nie wygląda na duży - bo nie jest, ale dwa piwka w puszce i portfel się zmieszczą :-)))
A oto następna kopertówka, zrobiona dla Pani Gosi. Prezent urodzinowy od jej męża :-)
Oczywiście komplet z kolczykami.
Filcowa kopertówka z niebieskimi dodatkami:
Wszystkie przedmioty z filcu są przeze mnie impregnowane, podobno bardzo dobrym preparatem :-)

Dziękuję mojemu Mężu za pomoc, bez niego bym nie dała rady, ponieważ jestem kompletnym beztalenciem do szycia :-)
Kolejne torebeczki już czekają aby je dokończyć :-)
Czytaj dalej »

Oficjalnie...

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

... przyznaję się do winy. ;) Coraz mniej szydełkuję, a jak już coś zrobię, to zabieram się jak pies do jeża żeby zrobić fotkę. Ale nie obiecuję, że będę częściej to robić od teraz. Wiele rzeczy mam pozaczynanych - ale nie dokończonych. Ale jako że wiosna za oknem, powoli wracam do wiosennych kolczyków. I tak oto dwie pierwsze pary - oczywiście jeszcze bez bigli, ale to już tylko formalność ;)

Mam zapał i wenę na więcej, jednak to za jakiś czas. Z resztek zimowych powstała także róża na rękę i różowa bransoletka. Róża ładnie się prezentuje na rączce, jednak jest zrobiona z wełny i może trochę grzać nadgarstek;) 


Ktoś chętny? ;) 
Pozdrawiam :) 
Czytaj dalej »

Chwilowy??? powrót do decoupag'u :-)

środa, 10 kwietnia 2013

No i się zaczęło...
Kolejne wariacje z decoupage'm, w sumie nic szczególnego.
Na początek muszę się przyznać, że z bolącym sercem zrobiłam zielono-różową skrzynkę. Stała taka samotnie w pokoju roboczym, zwanym "ósemką", chyba dobre pół roku i czekała aż się za nią zabiorę, no i nadszedł ten czas... chociaż wcale nie byłam przekonana co z nią zrobić.
Jakoś ostatnimi czasy (a tak naprawdę od Świąt Bożego Narodzenia) zupełnie opuściła mnie wena robocza :-( na nic nie miałam pomysłu, nic mi się nie podobało itd... aż postanowiłam się zmusić :-) i takie pudełeczko mi wyszło :-) Może jakaś mama w swoje (nadchodzące) święto by się ucieszyła z takiego pudełka? jest naprawdę spore.

Hurtem zrobiłam też chustecznik z bordową wstążeczką :-) myślę, że będzie idealny na Dzień Matki :-) cena 30zł

No a potem się okazało, że w pracy też trzeba robić decoupage na odpust, aby dzieciaki uzbierały sobie na kolonie. I tym sposobem powstały kolejne prace... może nie zachwycają, ale byle jakie też chyba nie są?




Mam jeszcze jeden mały problemik... Nasza młoda, przyszła mama Paula szykuje się na przyjście Szymka na świat :-) no i ja zostaje sama z tym blogiem. W sumie to nigdy nie byłam na tyle zdolna, żeby samemu tworzyć takie miejsce, więc mam nadzieję, że Paula, mimo wielu obowiązków i drugiego bloga znajdzie troszkę czasu, żeby czasami tu wpaść i np. pokazać nam swoje prace :-)
Pozdrawiam
Czytaj dalej »

Kolejna dawka filcu :-)

piątek, 15 marca 2013

Witajcie oto kolejna dawka filcu :-)
Naszyjniki robiłam w pracy z dzieciakami na kiermasz. Zdjęcia nie są najlepsze, a komplety w realu prezentują się dużo lepiej :-)



 Jajka z filcu tez robiłam z dzieciakami w pracy, bardzo się starały i spodobała im się zabawa z filcem :-)
Mam nadzieję, że chociaż mała ilość tych umiejętności zostanie im w głowie, i w przyszłości będą wykorzystywać tą wiedzę i umiejętności do zabaw ze swoimi dzieciakami :-) Są to początki ich pracy z filcem więc proszę o wyrozumiałość :-)

 A to pierwsze etui na telefon, które zrobiłam :-) Tak szczerze to podpatrzyłam męża jak wycina jakieś literki z filcu i też postanowiłam tak zrobić. Więc powycinałam sobie wzorki, które podszyłam różnymi kolorami i tak to wyszło :-)
Nie ukrywam, że "moje starsze dzieciaki" z pracy też podpatrzyły mnie i zrobiły już swoje etui, które prezentują się o niebo lepiej od mojego :-) jednakże nie są jeszcze skończone :-) jak skończą to wstawię zdjęcia :-)
Pozdrawiam
Czytaj dalej »

Biżuteria z filcu :-)

środa, 13 marca 2013

Tak jak obiecałam, dość dawno temu, postanowiłam pobawić się filcem, w arkuszach oczywiście:-)
Na początku to jakoś pomalutku szło, bo za bardzo nie jestem dobra w szyciu czy dobieraniu kolorów, ale jakoś się przełamałam, jak to się mówi : pierwsze koty za płoty :-)

Czytaj dalej »

Porcja broszkowa

piątek, 22 lutego 2013

Dziś broszki.
 Dokładnie rzecz biorąc trzy kwiatki, które fajnie nadają się do ciemniej czapki, szala czy nawet torebki. Miły dodatek, wprowadzający zamieszanie ;)

Czytaj dalej »

Nowe coś... :)

czwartek, 7 lutego 2013


Tak, wiem... nie było mnie długo. Ale zaczynam znowu zaczynam dziergać. Aby stopniować Wam napięcie,  będę pokazywać co mam po jednej sztuce;) Dziś na przykład pokarzę Wam nowe łapki. Projekt zaczerpnięty z jednej z gazetek szydełkowych, strasznie mi się spodobał. Idealnie modne na  wiosnę;) Ciepłe i ażurowe. Czy ktoś ma chętkę? 




 
 




Zdjęcia wykonane przez moją siostrę, która także użyczyła swojej łapki ;) 
Czytaj dalej »

Urlopik :-)

niedziela, 3 lutego 2013

Cztery miesiące to bardzo długo czasu :-)
Tyle nas tu nie było. Ostatni post był pod koniec października, nie ładnie :-(
Od tego dnia sporo się działo. Przed świętami mnóstwo zamówień na decoupage, w pracy kołomyja, bo to jasełka, bo to prezenty dla rodziców :-)
Paula chwilowo nie może dziergać, bo dzidziuś w brzuchu się kręci i powoduje zawirowania w głowie Pauli hihihi
Po tak długim czasie prezentuje prace wykonane jeszcze w zeszłym roku. Nie ukrywam, że od świąt, po wielkich bojach z zamówieniami, powiedziałam sobie "dość-przerwa" i zrobiłam sobie urlopik...aż do przedwczoraj :-)Mam nadzieję, ze spodobają się Wam moje prace
:-)

Oto moja pierwsza bombka styropianowa:-) Robiłam z dzieciakami w pracy i taka mi wyszła :-)

 Chustecznik decoupage w róże :-)
 Chustecznik decoupage lawendowy :-)
 Chustecznik decoupage w maki :-)
 Lustereczko :-)
 Szkatułka z motywem Japońskim :-)
 Taca lawendowa :-)
 Zegar decoupage - oj to było wyzwanie :-)
 Świeczniki lawendowe :-)
 Świeczniki aniołki :-)
 Tacka i dwa świeczniki - motyw "Złote anioły" :-)

Szkatułka fiołkowa :-)
 
 No i moje ostatnie i najnowsze dzieło decoupage - zegar lawendowy :-)

Teraz zamierzam  zabrać się za filc... zobaczymy co z tego wyjdzie :-)

pozdrawiam
Czytaj dalej »