Kolejne wariacje z decoupage'm, w sumie nic szczególnego.
Na początek muszę się przyznać, że z bolącym sercem zrobiłam zielono-różową skrzynkę. Stała taka samotnie w pokoju roboczym, zwanym "ósemką", chyba dobre pół roku i czekała aż się za nią zabiorę, no i nadszedł ten czas... chociaż wcale nie byłam przekonana co z nią zrobić.
Jakoś ostatnimi czasy (a tak naprawdę od Świąt Bożego Narodzenia) zupełnie opuściła mnie wena robocza :-( na nic nie miałam pomysłu, nic mi się nie podobało itd... aż postanowiłam się zmusić :-) i takie pudełeczko mi wyszło :-) Może jakaś mama w swoje (nadchodzące) święto by się ucieszyła z takiego pudełka? jest naprawdę spore.
Hurtem zrobiłam też chustecznik z bordową wstążeczką :-) myślę, że będzie idealny na Dzień Matki :-) cena 30zł
Mam jeszcze jeden mały problemik... Nasza młoda, przyszła mama Paula szykuje się na przyjście Szymka na świat :-) no i ja zostaje sama z tym blogiem. W sumie to nigdy nie byłam na tyle zdolna, żeby samemu tworzyć takie miejsce, więc mam nadzieję, że Paula, mimo wielu obowiązków i drugiego bloga znajdzie troszkę czasu, żeby czasami tu wpaść i np. pokazać nam swoje prace :-)
Pozdrawiam
Bardzo fajny efekt:)pozdr!
OdpowiedzUsuńDziękuję :-). Mam nadzieję, że wena wróci na dobre i będę mogła Wam więcej pokazać moich prac :-). Pozdrawiam
Usuń